Niedzielne grzybobranie

Wczoraj, w niedzielę, zamiast wyspać się przynajmniej do 9:00 wstałem już o 5:00 aby zebrać się na grzyby :) Pora jakże odpowiednia, księżyc w pełni więc podobno i grzybów dużo. W lesie o godz. 6:00, poza nami 6 innych samochodów. Koszyk w dłoń i w las :)

W sumie po około 4-5godz. chodzenia po lesie zgarnęliśmy 2 i pół koszyka ślicznych, pachnących grzybów – już się suszą! A śliczny i pachnący grzyb wygląda tak:

A, że zbieractwo zagoniło nas w okolicy źródła Solanki, nie mogliśmy ominąć tego miejsca.

 

Add a Comment