Sobotni Kraków
|Nosiło nas żeby jeszcze gdzieś pojechać. Nie ważne czy góry czy Mazury, ważne żeby wsiąść do auta i pojechać no i dojechaliśmy do Krakowa. Na autostradzie spędziliśmy godzinę w jedną stronę więc wypady do Krakowa będą chyba częstsze, już niedługo Targi Książki :)
Stałym punktem wizyt w Krakowie są zakupy w Ikea, tak było i teraz, zawsze coś się przyda :) Później Rynek. Tam mogę siedzieć i napawać się widokiem. Tym razem zasiedzieliśmy się na herbatce nad Sukiennicami.
Wcześniej zwiedziliśmy wystawę malarstwa. Wstyd się przyznać ale pierwszy raz w życiu widziałem „Hołd Pruski”. Matejko to był kozak! Każdemu polecam będąc w Krakowie aby poza włóczeniem się po Rynku zatrzymał się na chwilę i zobaczyć coś niesamowitego, co jest do zobaczenia w Muzeum Narodowym w Krakowie.